Pokażemy to na przykładzie instalacji 11,5 KW.
Jest to instalacja położona pod kątem 15 stopni, dlatego też zimą ma gorsze parametry pracy (co nadrabia latem) oraz jest bardziej podatna na zalegający śnieg.
Bierzemy pod uwagę grudzień 2020 r, kiedy to instalacja była zaśnieżona przez 4 dni (11-14 grudnia).
Produkcja przez cały miesiąc wyniosła 107 kWh (niezbyt dużo jak na instalację 11,5 KW – powinna ona wyprodukować ok 2% z 11.500 kWh czyli 230 kWh, ale to pomijamy ze względu na niski kąt położenia paneli).
Jeżeli podzielimy 107 kWh na 27 dni kiedy instalacja nie była zaśnieżona, daje to średnio 4 kWh dziennej produkcji. W przypadku kiedy panele zostałyby odśnieżone i pracowałyby ze średnią miesięczną produkcją wyprodukowałyby statystycznie 16 kWh energii więcej. Co przy uwzględnieniu bilansowania (1 kWh po 50 gr) daje nam oszczędności w wysokości 8 zł.
W tym momencie każdy musi zadać sobie pytanie, czy opłaca się odśnieżać instalację, co często nie jest łatwym zadaniem, aby zaoszczędzić kilka lub kilkanaście złotych? Oczywiście podczas jednej zimy sytuacja może się powtórzyć i realne oszczędności przy instalacji ok 10 kW mogą wynieść nawet 20-30 zł, a dla instalacji mniejszej odpowiednio mniej.
Podsumowując należy pamiętać, że instalacje fotowoltaiczne najwięcej prądu produkują latem, kiedy to od początku kwietnia do końca września przypada 75% rocznej produkcji. Na takie miesiące jak grudzień będzie to 2%, na styczeń 3% rocznych uzysków.